"Kwietniu, miejsce daj
idzie miesiąc Maj (...)"
Znacie? Pamiętacie? "Bracia miesiące" to jedna z moich ulubionych książeczek z dzieciństwa!
Też macie wrażenie, że czas zwariował? Rozpędził się i gna nie wiadomo po co, na złamanie karku. Przecież dopiero co robiliśmy noworoczne postanowienia, a tu już prawie MAJ? Jak to?! Skąd? :-)
Pisząc o postanowieniach mam przed oczami skrzętnie upchnięte w szafie ufoki i płonę rumieńcem. Ale jakoś nam nie po drodze... Może kiedyś przyjdzie ich czas :) dla mnie haft to przyjemność, odskocznia i relaks, więc nic na siłę.
Za to w TUSAL-owym słoiczku niteczek przybywa, toteż w nagrodę wyszedł dziś ze mną na wieczorny, szybki spacerek. Tak się prezentuje:
I w środku:
Pozdrawiam :)
I pięknego majowego weekendu życzę!
Oj tak, czas zasuwa jak szalony, ale po ilości niteczek widać, że kreatywnie go wykorzystujesz :) Tego się trzymajmy :)
OdpowiedzUsuńO! Jakie piękne ubranko dla słoiczka i jakie adekwatne do zawartości, super! :)
OdpowiedzUsuńw końcu wracam by poszperać ... i podziękować za udział w moim poprzednim candy, oraz zaprosić na nowe :D w końcu jak świętować to świętować :):):)
OdpowiedzUsuń