Haft oczywiście autorstwa Veronique Enginger. Tym razem zdecydowałam się na naturalny len (podobnie jak przy poprzednich haftach z tej serii w rozmiarze 30ct). Wydaje mi się, że pasuje do tych wzorów niegorzej niż biel :)
Pięknie dziękuję za miłe słowa pod poprzednim postem :)
Pozdrawiam ciepło :)
Rany, na lnie to trudniej! ale za to efekt naturalności i takiego ciepła jest!
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło na lnie i nie wiem, czy nie ładniej niż na białym. Wszytko mi się b. podoba, tylko co to jest lift? :/
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło :) Len dodaje elegancji.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyszła Ci ta karteczka, no i hafcik jest doskonały!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
o jak pięknie :)
OdpowiedzUsuń