Już dawno marzył mi się haftowany kalendarz. Mieliśmy do tej pory wersje z szytymi woreczkami, oklejonymi kolorową taśmą i papierem pudełkami po zapałkach i ozdobionymi kopertami z szarego papieru. Jednak jak wiadomo haft to haft :) wreszcie w tym roku zabrałam się do rzeczy odpowiednio wcześniej i od września leniwie się rozgrzewałam, co by w listopadzie w większym już pośpiechu dokończyć dzieła ;) Chociaż przyznać się muszę, że trzy kalendarzowe obrazki dowieszałam już w grudniu.
Zastanawiałam się niemal do ostatniej chwili jak wykończyć hafty. Nie chciałam szyć tradycyjnych woreczków. Pierwotna idea była taka, że len nakleję na białe lub naturalne tagi z grubszego kartonu. Ale jak tu umocować łakocie? Wobec tak poważnych wątpliwości głównego zainteresowanego kalendarzem trzeba było wymyślić coś innego. Przywieszone tu i ówdzie cukierki jakoś do mnie nie przemawiały, musiałam więc opracować wersję kieszonkową :) Do tego grudzień pukał do drzwi, więc musiało być szybko i na wczoraj :) Kiedyś, zupełnym przypadkiem, kupiłam spory kawał dość grubego, szarego filcu i na tą okazję był jak znalazł. Kalendarz powstawał na prawdę szybko i z dzieciakiem u nogi, więc nie do końca on równy - wiele działo się metodą "na oko", ale jak wiadomo tu akurat liczy się wnętrze :)
Kalendarzowe obrazki wyglądają na prościutkie i łatwe, ale przyznam się Wam, że w większości z nich ramki dały mi trochę w kość :) Jak już przyszło do haftowania głównego motywu szło jak z płatka. Z tej samej książki autorstwa Veronique Enginger wyhaftowałam jeszcze kilka innych małych obrazków, postaram się je pokazać jeszcze w grudniu.
Życzę Wam pięknych, spokojnych, radosnych świąt. W Nowym Roku zaś dużo zdrówka, pomyślności i mnóstwa kreatywnych pomysłów oraz czasu na ich realizację :) Wszystkiego dobrego!
Jak tu pieknie u Ciebie Kochana!
OdpowiedzUsuńTworzysz takie cudeńka, że nie mogę się napatrzeć :D
Oczywiście zostaję tu u ciebie jesli pozwolisz ;)
Wesołych Świąt !
Kasia
Piękny pomysł :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNiezwykły kalendarz. Chciałabym też mieć taki :D Może w przyszłym roku...
OdpowiedzUsuńKsiążka jest po prostu rewelacyjna. Podziwiam każdy, dosłownie każdy haft który z niej powstaje. Za każdym razem dostrzegam coś nowego. Pięknie!
Wesołych Świat!
Ja też jestem pod wielkim urokiem tej książki. Hafty niby proste, a jednak niezwykłe. Ja mam nadzieję, że za rok pochwalę się kolekcją zawieszek podobną do Twojej :)
UsuńPiękny kalendarz. Ślicznie wyhaftowany.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dobrych Świąt.
D.
Dziękuję!
UsuńPrzepiękny kalendarz! Też o takim marzę :D Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) ja podziwiałam Twój pomysł z bucikami i niespodziankami :) może za rok...
UsuńPiękny kalendarz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńFantastyczny kalendarz i fajny pomysł z tym filcem - super! Marzy mi się taki kalendarz adwentowy, może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Dzięki! Filc był najszybszym rozwiązaniem :D
UsuńWspaniały pomysł na kalendarz! A hafty od Veronique.. ach, cudowna całość :) Zdrowych i pięknych Świąt :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) mam wrażenie, że hafty tej autorki w każdej oprawie się obronią :)
UsuńŚwietny pomysł i piękne wykonanie! :) Ta szarość idealnie pasuje do haftów, które podziwiam! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) zależało mi właśnie na takim neutralnym tle, które nie będzie kradło uwagi :)
Usuńrewelacyjnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń