A dzisiaj przychodzę z odgrzewanym hafcikiem.
Bartki niebieściste (wzór projektu Veronique Enginger) wyhaftowałam dwa lata temu. Wisiały chwilkę u mnie w kuchni, bo wyszywałam je dla siebie. Ostatecznie oddałam mamie - potrzebowałam prezentu na już i akurat na nie padło. W tym roku zdałam sobie sprawę, że jakoś zniknęły. Okazało się, że do ramki powędrowało zdjęcie a haft wylądował w pudle.
Haftowałam na lnie obrazkowym 30ct w kolorze kości słoniowej, to był jeden z tych obrazków, nad którymi najmilej mi się pracowało. Myślę, że kiedyś wyszyję go powtórnie i tym razem już nie oddam! :))
Wprawdzie hafciarskich postępów brak (nad kolejną SALową baletniczką ślęczę od stycznia i skończyć nie mogę), ale udało mi się zrobić kilka kartek wielkanocnych. W świat posłałam, mam tylko nadzieję, że trafiły, gdzie trzeba :) W święta, nadrabiając zaległości na Waszych blogach i oglądając karteczki i inne cuda pomyślałam, że żadnej z moich kartek nie cyknęłam nawet fotki. Jakoś zupełnie nie o tym pomyślałam :) Jako jedyny na zdjęcie załapał się super słodki "jajecznik" dla przyjaciółki, bo wręczany był dopiero po świętach.
Iwonko, Agnieszko, dziękuję Wam za piękne kartki :)
Piękne bratki, te haftowane i te żywe!
OdpowiedzUsuńDzięki :) jak wiosna to bratki muszą być, koniecznie :)
UsuńŚliczne bratki.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękne te bratki (w towarzystwie bratków) :D zupełnie niezasłużenie wylądowały w pudle, dobrze że znów cieszą oczy. Uroczy jajecznik, ja ozdabiam Mamie wytłaczanki dekupażowo :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) mi dekupaż zawsze wychodzi jak koszmarek :) chyba nie mam talentu w tym kierunku :)
UsuńPrzeurocze są te bratki i żal ich do pudła :(
OdpowiedzUsuńKoniecznie znajdź dla nich godną ramkę i niech cieszą oczy :D
Jak znowu tam trafią to zabiorę i już ;P
UsuńAniu, wpadłam podziękować Ci za przecudowną świąteczną kartkę, która z wielkim opóźnieniem z winy poczty w końcu do mnie dotarła :) Zachwyciłam się kwiatuszkami z foamiranu! Pierwszy raz miałam okazję "pomacać" i powiem Ci, że muszę zgłębić ten temat i spróbować :)Dziękuję Ci z całego serca za pamięć o mnie <3
OdpowiedzUsuńTa bylejakość i brak czasu to i mnie dopadły, ale nie dajmy się jej! Widok Twoich bratków od razu poruszył me hafciarskie serce :) Są przepiękne i w dodatku projekt mojej ulubionej projektantki :) Na tym lnie wyglądają bosko! Zupełnie jak żywe towarzysze sesji!